O turystyce, podróżach i innych projektach, które popełniłem.
Robimy schody
Pobierz link
Facebook
Twitter
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje
-
Czasem rower trzeba znieść do piwnicy, na ten przykład na zimowy spoczynek. W tym celu "popełniłem" obłożenie schodów płytkami, które zostały po poprzednich projektach.
W wyniku potrzeby patriotycznej, a było to gdzieś w okolicach 15 sierpnia, więc taka idea nie powinna w ogóle dziwić, narodził się pomysł przejechania Szlakiem Orła Białego, który przebiega w okolicach Augustowa w znaczącej części przez Puszczę Augustowską. Szlak został wyznaczony przez leśników, rozpoczyna swój bieg przy jeziorze Białym a konkretniej prawie na końcu ulicy Turystycznej przy skrzyżowaniu z szosą sejneńską. Jego długość to 80 km - tak podają źródła. Poprowadzony jest drogami szutrowymi począwszy od szerokich traktów, przez wąskie przecinkowe dróżki na ścieżkach leśnych kończąc. Asfaltu jak na lekarstwo. Takie klimaty lubię.
Szlak Doliny Rospudy w okolicach Augustowa to pierwsza "poważniejsza " wycieczka po zimowym rowerowym letargu. Coś mi się zdaje, że obecnie zmieniono jego bieg. Kiedyś to była pętla a teraz rozpoczyna się w Białobrzegach a kończy w Augustowie. My przejechaliśmy szlak "starym" śladem. Znaczenie nędzne, odnowa jest już koniecznością.
W końcu przyszedł czas na pierwsze wiosenne rozjeżdżenie. Trasa miała być krótka i niezbyt trudna. Wyszło jak zawsze - z niespodziankami. Przeglądając czeluście Internetu trafiłem na trasę Wołkuszanki w okolicach Lipska przebiegającą w dużej części po Puszczy Augustowskiej i wzdłuż bunkrów Linii Mołotowa. Jadę co mi tam! W trakcie przejazdu okazało się, że nie jest ona w żaden sposób znaczona w terenie. Nieoceniona okazała się dość dokładna mapa, choć przyznam, że po raz kolejny brakowało konkretnej, szczegółowej topograficznej, najlepiej wojskowej mapy. Dlatego też błądzenia nieco było i z deklarowanych 35,4 km wyszło ponad 42.
Komentarze
Prześlij komentarz