Góry Stołowe, gotowy przepis na udany plan...


Przeszedłem całe Tatry Zachodnie, Tatry Wysokie, dużą część Tatr Słowackich, całe pasmo Karkonoszy o Bieszczadzkich Połoninach i innych mniejszych pasmach nie wspomnę. Nie jest to samochwalstwo lecz usprawiedliwienie mojego zaskoczenia urokiem Gór Stołowych i Skalnych Czeskich Miast. Tym razem ograniczę się do krótkiego przedstawienia wycieczek, jakie odbyliśmy podczas pięciodniowego pobytu. "Wypaliły" one w 100% i pozwoliły poznać zaskakująco piękną krainę. Gotowy plan do skopiowania, jeśli piesze wędrówki nie są Ci obce.

Kudowa Zdrój

Wszystkie śląskie miasteczka mają swój swoisty klimat. Według mnie pozornie sprawiają wrażenie zaniedbanych, niechlujnych. Ma to odzwierciedlenie w historii i ukształtowanym przez nią podejściem mieszkańców do ziemi na której zamieszkali. To temat na zupełnie inną historię... Kudowa Zdrój to uzdrowisko, bardzo stare dodajmy. Nie jest przygotowane na większy nalot turystów. W sezonie, podczas długich weekendów może być problem z noclegiem. Jest niezłym punktem wypadowym dla proponowanego planu. Na koniec dnia przyjazdowego odbyliśmy spacer po Parku Zdrojowym, Wzgórzu Kaplicznym, przeciskaliśmy się w tłumie na ul. Zdrojowej. Warto przejść się ul. Pogodną ze względu na architekturę. W parku jest darmowe źródło z wodą mineralną, niekoniecznie zatem trzeba iść do płatnej pijalni. Kaplica Czaszek - kolejka na 2 godziny - odpuszczona. Więcej po mieście nie chodziliśmy. 

Spacer po Kudowie Zdrój - ślad GPX - do pobrania.       



 





Błędne Skały, Krucze Skały 

Z Kudowa-Zdrój idziemy Szosą Stu Zakrętów i trzymamy się szlaku czerwonego aż do Błędnych Skał. Kupujemy bileciki i przemierzamy labirynty. Wracamy czerwonym szlakiem zahaczając o punkty widokowe. Schodzimy szlakiem niebieskim i częściowo czerwonym aż do Rozdroża pod Lelkową. Na Polanie Imka wchodzimy na szlak zielony i idziemy do Kruczych Skał. Buszujemy aż do Migdałek szlakiem niebieskim, następnie wracamy i szlakiem zielonym wracamy do Kudowej-Zdrój. Wycieczka "pierwyj sort", choć długa, stópki będą bolały. 

 






Czeskie Skalne Miasta - Adrsach i Teplice

To powinna być obowiązkowa pozycja na mapie wypadowej do Czech. Niesamowite twory skalne! Plan był taki: samochodem do Adrspachu, płacimy, wchodzimy, zwiedzamy robiąc pętlę szlakiem zielonym, częściowo powielamy szlak zielony, szlakiem żółtym idziemy do Teplickich Skał, wchodzimy na szlak niebieski i robimy najciekawszą mniejszą pętlę, schodzimy do Teplic szlakiem niebieskim i wracamy po samochód pociągiem. Niestety pociąg nie wypalił, bo nie można płacić kartą, kupno biletu przez Internet też nie poszło ze względu na słaby zasięg. Wracaliśmy więc szlakiem czerwonym wzdłuż rzeki Metuje. Źle nie było; przyjemny spacer po płaskiej dolinie. Lepiej zaplanować wycieczkę będzie raczej trudno. Uwaga: Czesi podają miarę szlaku w kilometrach, nie w czasie przejścia. Polecam - wędrówka "pierwyj sort". 

 






Skalne grzyby, Pielgrzym, Radkowskie Skały

Samochód zostawiamy na drugim parkingu po prawej stronie za Karłowem w stronę Radkowa. Mały, niepozorny. Zbieramy grzybki idąc szlakiem czerwonym. Następnie ok 30 min szlakiem szlakiem żółtym na rozwidleniu pod Rogaczem, w prawo wbijamy na niebieski i aż do Pielgrzyma. Aby zdobyć szczyt należy udać się na taką, jakby to nazwać - ścieżkę edukacyjną w kolorze zielonym, powrót tą samą drogą. Warto; droga, jak i widok - zacny. Dalej zmieniamy szlak na zielony i idziemy do Radkowskich Skał. Wcześniej można skrócić trasę korzystając z łącznika w kolorze niebieskim. Dochodząc do szosy wędrujemy szlakiem niebieskim aż do parkingu z samochodem. Grzybobranie - "pierwyj sort".  










Szczeliniec Wielki, Fort Karola, Białe skały, Kopa Śmierci, Narożnik

Szczeliniec Wielki - obowiązkowy punkt. Kto tam nie był - nie był w Górach Stołowych. My wstaliśmy bardzo wcześnie, byliśmy pierwszymi klientami do kasy na Szczelińcu; jeszcze czekaliśmy na otwarcie. Zwiedzaliśmy w samotności bez nikogo. Na Białych skałach są takie odejścia od szlaku oznaczone trójkątami. Na większość warto pójść. Jest długa i trochę nudna kładka przez bagna, skała w kształcie czaszki, niesamowite widoki, piękny Narożnik, smutny pomnik. Wycieczka - a jakże - "pierwyj sort" 










Broumovskie Steny, Bozanovicky Spicak, Koruna, Kamenna Brama

Nadszedł czas, aby nawiedzić "Góry Stołowe" u sąsiadów Czechów. Samochód zostawiliśmy w miejscowości o osobliwej historii i nazwie - Pasterka. Oj słabo z miejscami do parkowania. Udaliśmy się na stronę czeską. Podziwialiśmy skalne twory przypominające różne zwierzęta, rzeczy. Są one opisane. Świetną zabawą jest rozpoznawanie kształtów. Jedne są oczywiste, innym trzeba poświęcić nieco wyobraźni. Zdobyliśmy Koronę, na której była... huśtawka. Bajka po prostu. Zostawiliśmy tam ślad wpisując się do księgi zdobyć. Podziwialiśmy skalne ściany, kamienną bramę, uzupełniliśmy wodę ze skalnego źródła i w górskich, leśnych klimatach wróciliśmy po drodze zachodząc do Schroniska Pasterka. To był jedyny dzień z niewielkim deszczem w drodze powrotnej. A i tak wycieczka "pierwyj sort".


    









"nacobezu"

1. Parkingi przy Szosie Stu Zakrętów są ciasne.
2. Korki - barany stawiają samochody na poboczu w taki sposób, że nie można się wyminąć z jadącym z naprzeciwka. 
3. W takich miejscach jak Błędne skały, Szczeliniec Wielki jest niesamowicie tłoczno. 
4. Broumovske Steny dla odmiany puste.
5. W sezonie jest problem ze znalezieniem noclegu. 

Będzie miło jak udostępnisz materiał i zostawisz komentarz.




Komentarze

  1. Wspaniała wycieczka. Rzeczywiście, urokliwe góry, warto tam wracać i zachwycać się ich wspaniałością! Świetny plan na wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Góry stołowe to wyjątkowe miejsce, z całą pewnością warto się tam wybrać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szlak Orła Białego

Goła Zośka i Święte Miejsce

Trasa Rzeki Wołkuszanki w Gminie Lipsk.