Ścieżka Szlakiem Powstania Styczniowego 1863 w Puszczy Knyszyńskiej cz. 2.


Druga część  mojego przejazdu przez Ścieżkę Szlakiem Powstania Styczniowego 1863 rozpocząłem tak jak poprzednio od Arboretum w Kopnej Górze. Trzeba wyjechać na szosę prowadzącą do Supraśla i tam też się kierować. 
Przejeżdżamy most na rzece Sokołda. Mijamy miejscowość, a jakże, Sokołda. A jak jest Sokołda to musi być również Podsokołda, i właśnie za nią skręcamy w lewo opuszczając przybytek dla wygodnych czyli asfalt. Po przejechaniu blisko 5 km trafiamy na skrzyżowanie z wiatami zwane "Krzyże", na którym pan Ryszard Bołtowicz umieścił galerię rzeźb upamiętniających powstańców styczniowych. Są one dość wymowne. Obok rośnie dąb - zabytek przyrody, który pamięta prawdopodobnie tamte tragiczne wydarzenia. 













Jedziemy dalej prosto. Droga piaszczysta, spore wniesienie, w dodatku porozbijana przez końskie kopyta. Jest to także część szlaku konnego, z którego chętnie korzystają klienci znanego gospodarstwa agroturystycznego Ritowisko w Surażkowie. "Surażkowo" - tablica jakby krzyczała, że to zapomniana miejscowość. Ale to bardzo urokliwe miejsce położone w dolinie łączącej dwie rzeki: Sokołdę i Supraśl. Zabudowania wyglądają bardzo schludnie. 


Za miejscowością znajduje się ścieżka przyrodnicza "Surażkowo" przebiegająca przez rezerwat o tej samej nazwie. To już trzecia okazja niewykorzystana przeze mnie, aby przejść się wspomnianą ścieżką. Malowniczo tu jest. Co tu dużo pisać. 




Przejeżdżamy mostem przez Sokołdę i już jesteśmy w miejscowości o wymownej nazwie " Łaźnie". W jej "centrum" znajduje się niedokończona jeszcze drewniana niewielka cerkiew. Bardzo ładna świątynia według mnie. Taka z klimatem...
"Szlakowskazy" mówią, aby jechać prosto. Więc jedziemy... O wielokulturowości tych terenów świadczą co rusz napotykane w bliskim sąsiedztwie krzyże katolickie i prawosławne. 



Po prawej stronie mijamy rezerwat przyrody "Bahno w Borkach". Ba mijamy. Nawet trochę przez niego przejeżdżamy... Na skraju lasu znajduje się gospodarstwo agroturystyczne "Maciejówka". 







Przed nami most drewniany na rzece Słoja. Nieopodal ma ona swoje ujście do  rz. Supraśl. Tablice przypominają, że to kraina żubra. Po prawej stronie zostawiamy miejscowość Nowosiółki i przecinamy szosę i dalej jedziemy prosto. Od tego miejsca krucho jest ze szlakowskazami. Nie skręcam gdzieś w prawo, więc nie dojeżdżam do Góry św. Anny, na której jest powstańcza mogiła oraz wieża widokowa. Mapy nie wziąłem, uwaga, z samochodu. To zjawisko sklerozą chyba się nazywa... Błądzę więc trochę i nie wiem jakim cudem docieram do Królowego Mostu. Tak, tak. Tego samego z filmów Jacka Bromskiego "U Pana Boga..." O tym będzie w trzeciej części moim skromnym zdaniem najciekawszej...





Wracam dla odmiany przez Lipowy most. 
Dla chcących polatać tą ścieżką polecam aplikację na androida "Szlak Powstania Styczniowego". Szkoda, że dowiedziałem się o niej dopiero jak zdecydowałem się przejechać trzecią, ostatnią część tego szlaku. 
Nie umieszczam mapy bo ślad GPS był strasznie pocięty... 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szlak Orła Białego

Goła Zośka i Święte Miejsce

Trasa Rzeki Wołkuszanki w Gminie Lipsk.