No nie...
Jesienią trzeba było budowę zabezpieczyć na zimę - rzecz jasna. Pochowałem również różne deski do pokojów, piwnicy itp. Siłą rzeczy zagracone zostały niesamowicie i teraz trzeba przewalać, bo przeszkadzają już w rozciąganiu kabla. Na poddaszu trochę mądrzej poskładałem, bo na środku - można chodzić dookoła - na chwilę obecną zdecydowanie leprze rozwiązanie niż stos pod ścianą. W garażu jesienią złożyłem wysezonowane deski na podłogę - też przeszkadzają w założeniu skrzynki bezpieczników. No i przewałka, całe szczęście że tylko połowa. Całość to dzionek roboty... Najpilniejszą sprawą do zrobienia są schody, właściwie cała klatka schodowa. Sam nie zaszaluję, bo takie roboty w pojedynkę niewygodne są do zrobienia.
Komentarze
Prześlij komentarz