Małe, duże roboty.
Sezon budowlany rozpoczęty. A ja się wkurzam, bo nie mam czasu, aby porządnie się wziąć do roboty. Niby jest wiele małych robótek, które kiedyś należy zrobić, ale korci żeby coś dużego zrobić - toć schodów żadnych jeszcze nie ma! Tymczasem skończyłem skrobać sufit z papierów i wygląda to tak:
Całe cztery popołudnia dziobania szpadlem centymetr po centymetrze. Wniosek: nie polecam nikomu łatania dziur w szalunkach workami po cemencie. Tymczasem elektrycy tworzą instalację domu. Muszę przyznać, że robią to bardzo solidnie. Jedyną rzeczą która mnie martwi to kwota jaką będę musiał zapłacić. Przyznam, że jest to trzecia usługa jaka jest wykonywana przy tej budowie. Pierwsza: wykonacie wykopu pod piwnicę, druga: położenie blachy i obróbek i trzecia: elektryka. Nie żałowałem gniazdek, przełączników - mam nadzieję, że korzystanie z elektryczności będzie wygodne. Ściana z największą ilością punktów wygląda tak:
Jest wiele miejsc, gdzie włączniki występują obok siebie. Ciekawe jak będzie w praktyce czy będę się gubić.
Instalację do skrzynki bezpieczników trzeba podciągnąć pod ziemią. Zacząłem już kopać do licznika który mam w linii ogrodzenia. Tradycyjnie nie obyło się bez niespodzianek - trafiłem na dwa kamienie, na szczęście dały się podkopać, więc nie trzeba omijać.
Korzystają z wiosny ściąłem, a właściwie połamałem żółtą śliwę która rosła na miedzy. Teraz zostało jeszcze wyrwać pień, który oczywiście podkopałem i odrąbałem od kilkunastu większych korzeni. Mam nadzieję, że bez dalszego kopania uda się wyrwać pień, a ten nie jest wcale taki mały.
Rozpocząłem także łupanie kamieni, z których mam nadzieję powstanie kiedyś ogrodzenie jak wystarczy sił i chęci. Na jedno przęsło już mam.W chwili obecnej moja budowa wygląda tak:
W najbliższej perspektywie: zakopanie kabla elektrycznego, instalacja pod centralny odkurzacz, SCHODY, wiercenie studni.
Konkretna robota! TH
OdpowiedzUsuńSuper chata :)
OdpowiedzUsuń